29 marca 2017

Kuchenna rewolucja!

Dziś opowiem o "kuchennej rewolucji" w mieszkanku na poddaszu :)
Metraż 3,06 m x 2, 08 m. Otwarta z jednej strony, by uniknąć stworzenia tzw. klitki.  W stanie pierwotnym, po lewej stronie od okna, były drzwi dla krasnoludków prowadzące do składzika. Oczywiście zostały zamurowane, aby kuchnia była bardziej funkcjonalna. Na tak małej przestrzeni udało się zmieści potrzebne sprzęty: pralkę, zmywarkę oraz lodówkę.
Podczas wykończenia kuchni postawiłam na biel, odcienie drewna i stali nierdzewnej, aby optycznie powiększyć przestrzeń. Komin pokryłam tapetą z kolekcji scandinavian vintage firmy Marburg (do kupienia w internecie).  Do niego przymocowany został opuszczany stolik z ikei, dzięki czemu powstała mała jadalnia lub miejsce do pracy.


A oto efekty:










Pozdrawiam  wiosennie :)

22 marca 2017

A mówili, że się nie da...

Jakiś czas temu zostałam szczęśliwą posiadaczką małego mieszkania na poddaszu. Zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia... Wiedziałam, które ściany mają "zniknąć", a które się pojawić i przede wszystkim widziałam POTENCJAŁ :-) Tanie z możliwościami, czyli ideał!
Hmmm tylko jak wprowadziłam do niego tatę budowlańca, męża, braci, a nawet kuzyna, to patrząc na ich miny odniosłam wrażenie, że tego "ideału" nie widzą... Widzieli za to odpadające tynki, niebo nad głową (to nie żart), odchodzące płyty na podłodze, składzik na opał, stare rury i wiele innych wyzwań. Tylko przyjaciółka podzielała mój entuzjazm :-)
Jednak postawiłam na swoim i remont powolutku, ale szedł do przodu. 
Dziś na blogu przemiana łazienki, nietypowej 1,25 m na 3 m, czyli wagon ze skosem w którym postanowiłam, że zmieszczę wannę :)

Tak wyglądała łazienka zaraz po zakupie:


Tak po małej demolce:


A tak po skończonym remoncie:






Pod wanną powstał spory schowek na płyny, a że nie lubię plastikowych białych drzwiczek, to wstawione zostały drzwiczki kominkowe żeliwne.


Prawda, że pięknie? :-)

24 czerwca 2014

Lato, lato :-)

Trochę nieśmiało, ale w końcu jest :) Nadeszło lato...i chociaż nie rozpieszcza nas jeszcze temperaturą, to mam nadzieję, że wkrótce pokaże swoje prawdziwe oblicze. Planowałam pokazać kuchnię, ale z racji letniego czasu, nastroiło mnie na taras i mój mikro ogródek :) Zapraszam :)









Miłego wieczoru :)

8 kwietnia 2014

Zapraszam na salony ! :)

Dziś zapraszam do mojego salonu. Dominują w nim odcienie bieli i szarości, co może wydawać się nietrafionym pomysłem przy trójce małych dzieci, dwóch psach i kocie :) Ale wierzcie mi, wcale tak nie jest! Mam nieodparte wrażenie, że łatwiej w takiej kolorystyce utrzymać porządek, niż przy ciemnych meblach typu wenge, na których widać kurz już pół godziny po sprzątaniu :) Dzięki białej bazie mogę często zmieniać wystrój, łączyć stare z nowym, surowe z wytwornym i zawsze to współgra, pasuje do siebie. Zresztą oceńcie sami. Zapraszam!












Mam nadzieję, że się Wam podoba ten mój domowy świat :) Salon łączy się z kuchnią i jadalnią, ale o tym w następnym poście.
Miłego dnia!


21 marca 2014

Wiosna, wiosna, wiosna ach to Ty!

A więc stało się! Nadszedł pierwszy dzień wiosny i czas na pierwszego posta na moim blogu :) Po długim czasie podczytywania cudownych blogowych stron, odważyłam się. Ja też tak chcę! Uwielbiam pogaduszki o remontach, zmianach, dekoracjach, dzieciach i facetach :) Spędzam każdą wolną chwilę na szukaniu inspiracji, by coś stworzyć, ulepszyć czy chociaż ciut upiększyć. Pomysł na nazwę Magic Loft wziął się z faktu, że jestem szczęśliwa posiadaczką magicznego, chociaż jeszcze ciut w ruinie, mieszkania na poddaszu w którym mam nadzieję stworzyć piękne wnętrze. Ale o tym przy innej okazji :)

Cudownego wiosennego wieczoru!